Witajcie Drodzy Goście!


Przyjaciele, Znajomi, Nieznajomi, przypadkowi i wchodzący tu z pełną premedytacją. :)





poniedziałek, 15 sierpnia 2011

smakowicie

Kilka dni temu powstało cudo, które prześladowało mnie od powrotu z urlopu.Upłynął mi on bowiem pod hasłem ZUPA.  W każdej knajpce testowałam wszelkie warianty… zupy cebulowej! Nawet nie wiedziałam, że jest to jedna z moich ulubionych zup! Jednak podróże kształcą!
Powstał zatem krem cebulowy z estragonem. Krem powstał trochę bardziej z lenistwa (wszak cechą ludzi inteligentnych jest lenistwo , jak mawia mój szef), bo:
1. nie chciało mi się (z wiadomych powodów) siekać cebuli w kostkę
2.miałam nieprzyjemność jeść również zupę, w której pływały całe krążki cebuli, co znacznie wpłynęło na komfort, a raczej jego brak, podczas posiłku.
Estragon dodałam testowo, bo czegoś mi w niej brakowało…Genialnie się wkomponował w aromat zupy… Generalnie można uznać, że jest to zupa błyskawiczna!




Składniki (na 5-6 porcji)
1 marchewka
1 pietruszka
¼ selera
7 średnich cebul
½ sera Lazur, ewentualnie słonego sera bałkańskiego
3 plasterki rolady ustrzyckiej (sera wędzonego)
kostka bulionowa
pieprz zielony mielony
estragon
gałka muszkatołowa
oliwa do podsmażenia cebuli


Włoszczyznę ugotować z bulionem, wyjąć. Cebulę pokroić na mniejsze części i obsmażyć porządnie na oliwie. Zmiksować blenderem razem z warzywami. Dodać do bulionu. Na tym etapie zupa przypomina raczej deser, bo cebula dała fantastyczny słodki smak. Trzeba go zaostrzyć! Ser pokroić w kostkę i wrzucić do zupy. Doprawić solą pieprzem, gałką muszkatołową i estragonem. I finto!
Bardzo ciekawy efekt dała  również świeża bazylia, która służyła do dekoracji. Bardzo zaostrzyła smak. Kolejna wersja będzie bazyliowa!

W tak zwanym międzyczasie powstały faszerowane serem bałkańskim i pomidorami cukinie




oraz fantastyczna, szybka przekąska- focaccia z pomidorkami koktajlowymi, oliwkami i świeżymi ziołami. Pychota!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz