Witajcie Drodzy Goście!


Przyjaciele, Znajomi, Nieznajomi, przypadkowi i wchodzący tu z pełną premedytacją. :)





sobota, 19 lutego 2011

Sernik, czy serce całe?

Robię sernik. Niby prosta sprawa, ale kiedy pomyślę o tym...
Jajka, serek, cukier, jakieś biszkopty... Utrzeć, zmieszać...To nie przepis. To wiem od Mamy.
Jest wiele takich chwil, w których, często nieświadomie, korzystam z wiedzy Rodzicielki. Nie pokazuję, że to tak ważne dla mnie na codzień, ale przychodzi taki moment, kiedy to są jedyne, najważniejsze i podstawowe informacje, których (z całym szacunkiem) Google nie zastąpi...
Cierpliwość, troska, czas....Wszystko to dostałam od Mamy i nadal dostaję! Mam wiele takich wspomnień ... Wiele bieżących wrażeń. Za wszystkie jestem wdzięczna i czasem mi głupio, że mimo lat, zachowuję się jak dzieciak... Nie potrafię podziękować na bieżąco...Docenić serce, które wkłada we wszystko, co dla mnie robi.

Mami, wiem, że czytasz i DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ! :)  Nawet jeśli nic nie kupię! ;-) I tylko Ty wiesz o co chodzi! :)
Kocham Cię bardzo! Dziękuję!
Myśka

czwartek, 17 lutego 2011

Dzień Kota!


Dziś Światowy Dzień Kota! Z tej okazji wszystkim Kotom i Kociarzom życzę wszystkiego miauuuu! :)

Do zdjęcia pozuje Jambroż Jamrożowaty vel Busiek Gruba Dupka:
A to moje dwa Szczęścia Najczarniejsze- Busiek i Totusław Totuliński vel TotoTakaNędzaChodząca


Strasznie tęsknię za moimi Łobuzami...

Na fali przecudnego ostatniego zakupu (jesteśmy w Rossmanie i nagle widzę półkę z artykułami malarskimi. Przystanęłam i tak jakby do siebie westchnęłam: "zawsze chciałam takie farbki..." Jak taka sierota! :) I Pan G. się uśmiał i zaproponował zakup.)  a także zainspirowana kocim dniem oraz pod wpływem obrazka, który kiedyś narysował Pan G., a którego oczywiście nie mogę teraz znaleźć, powstał dziś Kotusław...
Ileż to rzeczy ma wpływ na artystę! ;-)






ok, znalazłam zdjęcie rysunku Pana G.
Oto i ono:

A Szwester mówi, że ona też dziś dostała kota... W pracy...  "Obyś cudze dzieci uczył Szwes..." :)
Dobranocka!
Miau!

wtorek, 15 lutego 2011

Święto Miłości

14 luty, jak co roku, jest w naszym domu świętem Prawdziwej Miłości. W tym dniu moi Dziadkowie obchodzą swoją rocznicę ślubu!
W tym roku świętowaliśmy już 57 rocznicę! :) W roku 1954 było tak:


 

Z tej okazji Babcia przygotowała pączki. Zawsze je robi na specjalne okazje...

Oto i Babcia przy pracy


 A to Dziadek, który woli Babci nie przeszkadzać w trakcie pieczenia! :)


To są absolutnie najlepsze pączki  świata!




Takich pączków nie kupicie nawet u Bli...ego! ;-)


Ja z kolei, jak co roku, przygotowałam "laurkę"



Kochani, życzę Wam jeszcze wielu takich pięknych rocznic w zdrowiu i szczęściu!