Witajcie Drodzy Goście!


Przyjaciele, Znajomi, Nieznajomi, przypadkowi i wchodzący tu z pełną premedytacją. :)





wtorek, 1 marca 2011

Dni pędzą jak szalone!

Ostatnie dni były bardzo... szybkie i upłynęły pod hasłem "malowanie".  :)
Przyszły wymarzone i wyczekane farby i markery akrylowe, które zamówiłam w Szale Plastyków i w Bardzo Złym Sklepie



Mimo napiętych planów, udało mi się pomalować nimi kolejnego koteczka :) i znowu jakoś tak sam z siebie, wyszedł pomarańczowy! :)
 Ozdobił nasz kuchenny kalendarz z bardzo mądrym cytatem na ten dzień!
Kolejne malowanie dopadło mnie z samego rana w niedzielę. I było baaaardzo niespodziewane!

Przed:

I zaraz po...

Przed...



I już po... Uf, uf!


No i  było jeszcze jakieś " w trakcie"...






Fajnie było, ale ramiona bolą do dziś! Czytaj: dobrze, że się skończyło!
A na szybko powstała urodzinowa kartka dla PPT (Przyszłej Potencjalnej Teściowej) ;-)





A w międzyczasie spotkanie z Przybyszami, najfajniejszymi w  świecie!!!! Oj działo się ostatnio...
Dziś pożegnałam się z Maminą kochaną, którą zobaczę dopiero za miesiąc... Ale za to już w zupełnie "innym stanie" :)
Jestem szczęśliwa!